Konstancinianki Wszech Czasów – Zofia Chomętowska. Okiem fotografki.

Wisełka prycha zadowolona. Kopyta radośnie stukają po bruku, jakby moja ulubiona klacz doczekać się nie mogła efektów sesji zdjęciowej, którą sama Zofia Chomętowska nam sprawia. Widać lubi być w centrum uwagi, a nasza Fotografka potrafi sprawić, by przed jej aparatem każdy czuł się wyjątkowo. Błyśnięcie flesza i już. Na zawsze zatrzymany uśmiech, radość i bliskość. Za to cenię ogromnie sztukę fotografii, a Zofia prawdziwą mistrzynią jest w tworzeniu obrazów, które przenoszą we wspomnienia najmilsze. Dumna jestem niesłychanie z możliwości uwiecznienia mojej Wisełki właśnie w kadrach Zofii, która jest jedną z najważniejszych i najbardziej aktywnych fotografek dwudziestolecia międzywojennego. Jej portrety są pełne życia, pozbawione nadmiernej stylizacji i przez to tak urzekające prawdziwością swoją. Miałam możliwość obejrzenia zdjęć Zofii z jej Polesia rodzinnego. Dostrzec w nich można doskonały zmysł obserwacji fotografki, jej wyczulenie na detale, na grę światłocieni po mistrzowsku w kadr zamykanych…

Oj będzie umiała wykorzystać to Zofia fotografie realiów stolicy czyniąc! Dobre ma oko ta nasza fotografka, a i należną sławą cieszy się wśród fotografów, którą przyniósł jej wygrany anonimowo konkurs na stanowisko fotografa w Ministerstwie Komunikacji, zorganizowany przez Mieczysława Orłowicza. Zofia wówczas pierwszą nagrodę wzięła! Splendor prawdziwy przyniosło jej jednak zlecenie od samego prezydenta Stefana Starzyńskiego, który polecił uwiecznienie na kliszy fotograficznej rozbudowy i zmian następujących w stolicy. „Warszawa wczoraj, dziś i jutro”  to fotografie ukazujące co powinno w Warszawie zostać zmienione, a co Zofia  obiektywem swoim uchwyciła. Cykl ów eksponowany jest w warszawskim Muzeum Narodowym, zainteresowanie ogromne wśród społeczeństwa  budząc. Nie obawiała się Fotografka trudnych tematów –  działań hycli, okropności wysypiska śmieci czy prostoty drewnianych domów na Woli. Zdradzę Wam, iż bieg historii dał Zofii możliwość uczestniczenia w jeszcze jednej, niezwykle ważnej wystawie dotyczącej Warszawy. Na wystawie z 1945 roku, p.t. „Warszawa oskarża” pokazywać będzie ona zdjęcia zrujnowanej stolicy i powracających do niej ludzi. Zrobi to w sposób niezwykły, który aż za serce ściskał, a który bliski mi jest z racji zaangażowania mojego w odbudowę startego w pył miasta…

Cieszą mnie pobyty Zofii w Konstancinie i sposób w jaki uwiecznia ona konstanciński klimat w swoich fotografiach. Choć nigdy nie mieszkała tu na stałe – związana jest z naszym letniskiem, choćby przez ślub zawarty w oddalonym o kilkaset metrów od należącej do jej rodziców Willi Eugenii – Kościele Wniebowzięcia NMP. W 1930 roku Zofia powtórnie wyjdzie za mąż za Jakuba Chomętowskiego, z którym  rozwiedzie się w 1939 roku. W 1947 roku ta uzdolniona kobieta wyemigruje do do Argentyny, gdzie poświęci się fotografii rodzinnej. Nie spotkamy się już nigdy więcej… Zostaną wspomnienia zaklęte w kliszy fotograficznej… Najcenniejsze.

=================

Zofia Chomętowska. Urodzona w 1902 roku w Porochońsku na Polesiu, zmarła w 1991 roku w Buenos Aires.

=================

Opowieść jest częścią projektu „Konstancinianki Wszech Czasów” realizowanego przez Konstanciński Dom Kultury Hugonówka. W ramach projektu organizowana jest wystawa, przewidziane spotkania warsztatowe w szkołach oraz spektakl teatralny, którego autorami będzie konstancińska młodzież. Projekt realizowany w ramach grantu przyznanego przez Muzeum Historii Polski w programie „Patriotyzm jutra”.

#konstanciniankiwszechczasów #patriotyzmjutra #konstancinjeziorna #konstancinskidomkultury #muzeumhistoriipolski

 

Skip to content
This Website is committed to ensuring digital accessibility for people with disabilitiesWe are continually improving the user experience for everyone, and applying the relevant accessibility standards.
Conformance status