W ciekawych czasach przyszło mi żyć, które z przyjemnością obserwowałam, skrzętnie notując w pamiętnikach swoich to co świat mi ofiarowywał w podarku. Na kartach szeleszczących pismem jak najstaranniej kreślonym upamiętnić chciałam nie tylko ważne wydarzenia rodzinne, które w udziale mi przypadły, ale także spostrzeżenia z moich peregrynacji krajowych i zagranicznych oraz towarzyskich zdarzeń, którymi los sowicie mnie obsypywał. Szczęście miałam okrutne do spotykania osobistości niezwykłych, które na kartach pamiętnika sami spotkacie, jakoby osobiście udział w audiencjach i balach biorąc. Wierzę głęboko, że po latach, choć nieco zapomniana będąc – słowem spisanym ku pamięci potomnych się zwrócę, blask dawnych dni przywołując, a i zrozumienie wielu decyzji i okoliczności kreśląc.
Urodziłam się w Warszawie, ale lata najmłodsze w Wielkopolsce spędziłam, jako że z wielkopolskiej znanej rodziny hrabiowskiej Skórzewskich pochodzę, herbem Drogosław się pieczętującej. Trudne to były czasy zaborów, ale nasiąkałam tradycjami patriotycznymi, które z pokolenia na pokolenie w rodzie naszym były przekazywane. Mężem moim był Michał książę Ogiński, a samą uroczystość zaślubin z wypiekami na licu opisałam w moich pamiętnikach, co pewnie sami z uśmiechem przeczytacie, przez co bliższa się Wam stanę. Skórzewscy, jak doskonale z pewnością wiecie – to zasłużona dla Konstancina rodzina, która w istotny sposób na losy przyszłego letniska wpłynie. Moim młodszym bratem był Witold Skórzewski, a matka Konstancja – o której wspominam w zapiskach moich – imieniem własnym obdarowała to wspaniałe miejsce…
Bliscy moi, których sercem całym kocham, od dzieciństwa w Czerniejewie związana z nimi będąc, mój zmysł spostrzegawczości zauważając – do spisywania pamiętników sami mnie namawiali. I tak powstały zapiski owe, które wedle potomnych ogromną wartość poznawczą mieć będą. Życie społeczne, gospodarcze i kulturalne chcę w nich przybliżać, by czasy nasze odległe bliższe się zdawały kolejnym pokoleniom.
Daremnie szukać o mnie notek biograficznych, jakby cień mojej postaci zatarł upływający czas. Dlatego spisane pamiętniki dumą mnie prawdziwą napawają, których to odnalezienie za szczęśliwy traf pojmuję, wdzięczna będąc badaczom przeszłości, którzy trud owy podjęli. Doceniają oni moje zdolności obserwacji, czerpiąc wiedzę z moich wspomnień co do wnętrz, zwyczajów, charakterów spotykanych przeze mnie osób. A były to osoby niezwykłe – papież Leon XIII, cesarzowa niemiecka Augusta Sachsen-Weimar, czy przyszły prymas Polski – Edmund Dalbor, co konspiracyjne wiódł życie w tych trudnych czasach, gdy Polska tłamszona była na mapie, w języku i w zwyczajach.
Czasem nieco osamotniona w swoich reporterskich zainteresowaniach się czuję, nawet pośród tłumu, jak choćby w barwnym, kolorowym, wesołym Paryżu, któren odwiedziłam w wieku lat piętnastu. O tym i o wszystkich moich przygodach przeczytać możecie w publikacji drukiem wydanej, do której posiadania z serca Was zachęcam. By we współczesnych Wam czasach odnaleźć blask dawnej świetności ciekawego życiorysu pewnej zapomnianej nieco księżnej.
„Maria księżna Ogińska – moje pamiętniki”
Opracował, wstępem i przypisami opatrzył prof. Ryszard Nowicki
Wydawnictwo Biblioteki Raczyńskich w Poznaniu, 2019r.
Książka do nabycia w Recepcji Konstancińskiego Domu Kultury Hugonówka oraz w Punkcie Informacji Turystycznej zlokalizowanej w willi Kamilin, ul. Piłsudskiego 42.